1. SpotkaĆem jÄ kiedyĆ tak caĆkiem przypadkiem.
Na jakimĆ wypadzie z kumplami za miastem.
Nikt z nas jej nie znaĆ ĆŒyĆa jak w bajce kaĆŒdego dnia miaĆa co chciaĆa.
Cicha spokojna jak ta szara myszka.
I choÄ wĆrĂłd nas nikt nie widziaĆ jej z bliska ja za niÄ poszedĆem zobaczyÄ chciaĆem lecz gdy spojrzaĆa wnet oniemiaĆem.
REF: To byĆy oczy w ktĂłrych skryĆ siÄ sĆoĆca blask.
UtonÄ Ä chciaĆem w nich zatrzymaÄ w miejscu czas.
Ćwiat caĆy nagle dla mnie oszalaĆ bo blask twych oczu serce mi zabraĆ.
To byĆy oczy w ktĂłrych skryĆ siÄ sĆoĆca blask.
UtonÄ Ä chciaĆem w nich zatrzymaÄ w miejscu czas.
Jedno spojrzenie wszystko zmieniĆo coĆ przyciÄ gnÄĆo i juĆŒ nie puĆciĆo.
2. Jak wryty tak staĆem coĆ powiedzieÄ chciaĆem.
Lecz w gĆowie kompletny baĆagan juĆŒ miaĆem i wciÄ ĆŒ coraz mniej z tego sam rozumiaĆem.
CoĆ mĂłwi mi ĆŒe po uszy w to wpadĆem.
Wzrokiem niewinnym speszonym patrzyĆa.
Ja w ramionach chciaĆem jÄ trzymaÄ. Ćwiat caĆy gdzieĆ zniknÄ Ć zostaĆa ona i tak jak ja w niÄ byĆa we mnie wpatrzona.
REF: To byĆy oczy...(2x)